sobota, 19 czerwca 2010
Wadi Qelt
Idąc skrajem przepaści w samo południe zastanawiałem się czy kiedy spadnę to od razu będzie po wszystkim czy może umrę z pragnienia?
czwartek, 17 czerwca 2010
Kościół w Emaus
Na zdjęciu widoczny jest front kościoła w Emaus. Miejscowość ta obecnie znajduje się na terytorium palestyńskim.
Od XIV wieku za ewangeliczne Emaus zaczęto uważać wioskę el-Qubeibeh, która znajduje się przy drodze z Jafy do Jerozolimy. Tą tradycję przejęli franciszkanie i w pierwszych latach XX wieku wybudowali tu kościół. Przeprowadzone wykopaliska pozwaliły odkryć pozostałości bazyliki z czasów wypraw krzyżowych oraz dom Kleofasa.
A oto fragment ewangelii związany z tym miejscem:
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».
Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?».
W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
(Łk 24,13-35)
środa, 16 czerwca 2010
Św. Anna
Kościół św. Anny w Jerozolimie
poniedziałek, 14 czerwca 2010
niedziela, 13 czerwca 2010
Obraz "Hiob i jego żona" - kościół Najświętszej Maryi Panny na Piasku we Wrocławiu
"Rzekła mu żona: Jeszcze trwasz mocno w swej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj! Hiob jej odpowiedział: Mówisz jak kobieta szalona. Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła przyjąć nie możemy? W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami. Usłyszeli trzej przyjaciele Hioba o wszystkim, co na niego spadło, i przyszli, każdy z nich z miejscowości swojej: Elifaz z Temanu. Bildad z Szuach i Sofar z Naamy. Porozumieli się, by przyjść, boleć nad nim i pocieszać go. Skoro jednak spojrzeli z daleka, nie mogli go poznać. Podnieśli swój głos i zapłakali. Każdy z nich rozdarł swe szaty i rzucał proch w górę na głowę. "
(Ks. Hioba 2,9-12)
Matka Boża Hetmańska, Zwycięska, Mariampolska
Pierwszym właścicielem obrazu był hetman koronny Stanisław Jan Jabłonowski, który zabierał obraz na wyprawy wojenne. W czasie Wyprawy Wiedeńskiej w roku 1683 rycerstwo polskie modliło się przed obrazem Madonny Hetmańskiej i stąd zapewne wzięła się nazwa Zwycięska. Hetman w dowód wdzięczności założył w swoich dobrach miasto o nazwie Mariampol. W roku 1737 obraz został przez komisję kościelną zaliczony do cudownych wizerunków Matki Bożej. Po II Wojnie Światowej obraz trafił do Głubczyc a potem do Wrocławia. Obecnie można go oglądać w kościele Najświętszej Maryi Panny na Piasku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)