Do Pawłowa Trzebnickiego trafiłem podczas niedzielnej wycieczki samochodowej w okolicach Wrocławia. Wiedziałem, że jest tam kościół z pruskim murem i nic więcej. Okazało się, że ma trzysta lat a w środku jest niesamowity, ale o tym w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz